Image Map

poniedziałek, 25 lutego 2013

MUA English Rose - Róż Mozaika

MUA w swojej ofercie ma jeden róż mozaikę English Rose. Składa się on z 5 kolorów, które mają w sobie malutkie drobinki.


Pigmentacja tego różu jest słaba i najbardziej widoczne jest rozświetlenie.

  
Jestem trochę zawiedziona tym produktem, bo nie daje on takiego efektu jaki oczekiwałam. Dobrze sprawdza się jako rozświetlacz i nałożony delikatnie na kości policzkowe daje piękny efekt. Natomiast jako róż kompletnie się nie nadaje, bo żeby zobaczyć jakikolwiek kolor trzeba go nałożyć dużo, a to wygląda sztucznie i nieładnie. 

Będę go nadal używać do rozświetlania, a jako róż ten produkt dla mnie odpada...

x


czwartek, 21 lutego 2013

MUA eyelinery z brokatem

Eyelinery z brokatem są zdecydowanie moimi ulubionymi produktami od MUA.
Dostępne są w 10 kolorach, ja wybrałam nr 2 City of God, nr 4 i nr 10 Night Sky. 

od góry: nr 10 Night Sky, nr 4, nr 2 City of God




Jestem bardzo zadowolona z tych produktów, szczególnie podoba mi się City of God i Night Sky. Przy tym drugim ciężko było mi uchwycić drobinki, ale musicie mi uwierzyć, że są :)

Eyelinery łatwo i przyjemnie się nakłada i dzięki dobremu aplikatorowi można zrobić bardzo precyzyjne kreski. Na moim oku wytrzymują cały dzień z bazą lub bez, a drobinki cały czas pozostają na swoim miejscu.

Jeżeli tak jak ja lubicie brokat w makijażu to bardzo polecam te eyelinery :)

x

sobota, 16 lutego 2013

ALGENIST Concentrated Reconstructing Serum

Algenist to linia zaawansowanych produktów przeciwzmarszczkowych opracowanych w laboratoriach w San Francisco. Biotechnolodzy z tych laboratoriów wynaleźli kwas Alguronowy, który uważany jest za konkurenta kwasu hialuronowego.

Połączenie kwasu Alguronowego z silnymi i aktywnymi składnikami wspomaga regenerację skóry i pomaga walczyć ze zmarszczkami.

Concentrated Reconstructing Serum
  • minimalizuje głębokie zmarszczki
  • przywraca gęstość i elastyczność skóry
  • przywraca jędrność skóry
  • wygładza 
Pierwsze efekty powinny być widoczne po 10 dniach, a po 4 tygodniach codziennego używania powinna  być zauważalna duża zmiana w kondycji skóry.
Cena: ok. 280 zł




Produkt znajduje się w 30 ml buteleczce z pipetką, która bardzo ułatwia odpowiednie dozowanie produktu. 




Serum ma lekką konsystencję i łatwo rozprowadza się na twarzy. 



Skład


Produkt wystarczył mi na ok. 1,5 miesiąca przy codziennym używaniu rano i wieczorem. Serum jest lekkie, nie zapycha, szybko się wchłania i pozostawia skórę nawilżoną, ale oczywiście trzeba na niego nałożyć  dodatkowo krem :)

Po kilku tygodniach używania zauważyłam, że moja skóra jest bardziej napięta, wygładzona oraz wygląda promiennie i świeżo. Drobne zmarszczki ładnie się zminimalizowały i skóra nabrała jędrności. Efekt jest naprawdę widoczny i satysfakcjonujący.


Jedynym minusem według mnie jest zapach... Trochę jakby ziołowy z domieszką chemii...

Podsumowując, jest to bardzo dobre serum przeciwzmarszczkowe, wyraźnie wygładza i ujędrnia skórę. Na pewno jeszcze kiedyś je kupię :) 

x

środa, 13 lutego 2013

Róże MUA

Dziś pokażę Wam swatche i moje pierwsze wrażenia na temat pojedynczych róży w kamieniu MUA. 

MUA w swojej ofercie ma 6 odcieni różu, ja wybrałam nr 5 i nr 6. Od razu muszę zaznaczyć, że kolory w rzeczywistości bardzo różnią się od tych jakie są pokazane na stronie, z której zamawiałam klik!. Dotyczy  to głównie róży w kamieniu i  w kremie oraz niektórych cieni. Jeżeli będziecie tam kiedykolwiek coś zamawiać warto wcześniej poszukać swatchy w internecie :)

Róże dostajemy w małych plastikowych opakowaniach, które mi się nie podobają,  ciężko jest je otworzyć, wyglądają tanio więc bez szału... Co do samych produktów to dobrze się blendują, dają ładny i naturalny efekt. Nie wiem jak inne, ale moje posiadają drobinki, które ładnie rozświetlają. Na razie nie mogę powiedzieć nic złego na ich temat :)



Nr 6 to odcień brązu z nutą czerwieni i złotymi drobinkami.
Ten kolor podoba mi się najbardziej :)



Nr 5 to koral ze złotymi drobinkami. 



Swatche



x

wtorek, 12 lutego 2013

Zakupy z Alledrogeria :)

Przed chwilą był u mnie listonosz z paczką z Alledrogeria i postanowiłam Wam pokazać co kupiłam...


Pędzle Real Techniques by Samantha Chapman : shading brush ( 27 zł )  i setting brush (30 zł ). 
Już wiem, że nie są to moje ostatnie pędzle RT :)



Różowy Tangle Teezer ( 45 zł ), bardzo go lubię i to jest już mój drugi. Czesanie nim włosów jest o wiele łatwiejsze i przyjemniejsze niż zwykłą szczotką :)


Batiste, suchy szampon 50 ml ( 7.90 zł ).  


Jestem zadowolona z moich zakupów i lubię kupować na Alledrogeria, bo zawsze przesyłka przychodzi ekspresowo, a ja to sobie bardzo cenię :)
x

poniedziałek, 11 lutego 2013

Masło Karite - kuracja nocna na suche dłonie

Tak jak obiecałam dziś pojawi się notka o tym jak poradziłam sobie z bardzo suchą skóra dłoni.

Kluczowym elementem tej kuracji jest masło karite znane bardziej jako masło shea. Moje masło kupiłam tutaj klik! i ono najbardziej mi odpowiada. Testowałam też inne, ale to już nie było to samo... 
Jego cena to 49 zł za 100g i 84 zł za 200g. Ja mam wersje mniejszą i taka jest w zupełności wystarczająca, bo produkt jest bardzo wydajny. 


Drugą rzeczą w jaką trzeba się zaopatrzyć są bawełniane rękawiczki. Można je kupić w Rossmannie za 10 zł.


Masło ma gęstą konsystencję, składa się z maleńkich granulek, które podczas rozsmarowywania znikają. Taka ilość produktu jest idealna do porycia dłoni. 


A tak wygląda to już po rozsmarowaniu... 


Teraz jedyne co trzeba zrobić to założyć rękawiczki i iść spać :)

Codziennie przez 2 tygodnie serwowałam moim dłoniom taką właśnie kurację. Spokojnie może to trwać krócej, jednak ja postanowiłam dobrze je nawilżyć i odżywić.

Efekty zauważalne są już po jednym dniu, skóra staje się gładsza i delikatna, a po kilku dniach można już zauważyć diametralną zmianę. Przede wszystkim dłonie są nawilżone przez cały dzień i nie trzeba nakładać dodatkowo kremu.    Wszystkie pęknięcia i ranki znikają, skóra jest zregenerowana i odżywiona.  Dodatkowo masło chroni przed mrozem.  Jestem z tej kuracji bardzo zadowolona, teraz robię sobie ją raz na tydzień i moje dłonie są cały czas w rewelacyjnym stanie :)

Masło karite ma zbawienny wpływ na skórę i jeśli macie problem z bardzo suchymi dłoniami to warto spróbować :)


środa, 6 lutego 2013

Paczki: Korea, MUA

Dziś pokażę Wam paczki jakie dostałam w tym tygodniu...

Pierwsza z nich przyszła z Korei, a w niej:
Tony Moly Shiny Foot Peeling Liquid czyli produkt koło, którego kręciłam się już od jakiegoś czasu aż w końcu odważyłam się go kupić... Użyłam go wczoraj, ale na efekty trzeba poczekać kilka dni. 
Etude House Drawing Eye Brow Pencil #3 Brown czyli kredka do brwi. Miałam już jej mniejszą wersję, którą zgubiłam i  tym razem zdecydowałam się na większą.

Standardowo do zakupów były dołączone próbki :)


Druga paczka to kosmetyki MUA, na które jakiś czas temu była promocja -50% i darmowa wysyłka. Nigdy nie miałam nic od tej marki wiec postanowiłam wypróbować ich kosmetyki. Z jednych produktów jestem zadowolona, a z innych już trochę mniej... Więcej napiszę jak je trochę dłużej poużywam :) 



Znacie te kosmetyki ? x

niedziela, 3 lutego 2013

DR. BRANDT Flexitone BB Cream

Jak pewnie wiecie bardzo lubię BB kremy, ale do tych perfumeryjnych i drogeryjnych podchodzę z dystansem, bo większość (jak nie wszystkie) z nich nie ma nic wspólnego z tymi prawdziwymi koreańskimi... Miniaturkę 7,5 g  Flexitone BB Cream kupiłam w zestawie świątecznym Blockbuster. U mnie z kosmetykami Dr. Brandt jest tak, że albo trafię na rewelacyjny produkt, albo na bubel nie nadający się do niczego. W tym przypadku niestety padło na to drugie...



Według producenta produkt ma zapewnić nam skórę bez skazy, zawiera technologię  flexitone® opracowaną przez Dr.Brandt'a, która sprawia, że krem bezproblemowo łączy się z większością odcieni skóry. Ma działanie przeciwzmarszczkowe, rozjaśniające i posiada filtr SPF 30 PA+++
  • nadaje się dla większości odcieni skóry, stanowi alternatywę dla tradycyjnego podkładu
  • poprawia nierównomierny koloryt, cera staje się doskonała
  • rozjaśnia i nadaje zdrowego blasku
  • chroni przed promieniowaniem UVA/UVB
  • wygładza zmarszczki i inne linie
Cena: ok. 200 zł / 30 g , do kupienia np. w Sephora.



Krem ma bardzo ciemny kolor, który  wbrew temu co obiecuje producent nie dostosowuje się  do koloru skóry. Po nałożeniu na twarz wyglądam jakbym wróciła z tropików... 




Największą wadą tego kremu jest właśnie ten ciemny kolor. Próbowałam nakładać i rozsmarowywać go na różne sposoby, ale efekt był prawie zawsze ten sam. Sprawia, że skóra wygląda na opaloną, ale w sposób sztuczny i nienaturalny. Konsystencja tego kremu jest dziwna, lejąca i podczas nakładania można odnieść wrażenie jakby nakładało się błoto na twarz... Trzeba szybko go rozsmarowywać, bo ekspresowo zasycha i może pozostawiać nieestetyczne brązowe plamy. Co do krycia to jest bardzo słabe, praktycznie żadne. Nie zakrywa u mnie żadnych niedoskonałości czy przebarwień, wydaje mi się, że nawet je lekko podkreśla. 

Bardzo natomiast podoba mi się nawilżenie i rozświetlający efekt jaki ten krem daje. Nie podkreśla suchych skórek i nie zbiera się w załamaniach. Niestety jest to za mało abym  go polubiła. Może u posiadaczek idealnej i trochę ciemniejszej cery ten produkt mógłby się sprawdzić.

Jest to raczej krem koloryzujący, a z BB kremem nie ma nic wspólnego. 


Znacie ten krem? Co sądzicie o perfumeryjnych i drogeryjnych wersjach koreańskich BB kremów?