Krem do rąk to dla mnie jeden z najważniejszych kosmetyków do pielęgnacji, nie mogę się bez niego obejść. Moje suche dłonie, zwłaszcza zimą potrzebują intensywnego nawilżenia, które utrzyma się przez cały dzień. Dlatego dobry kosmetyk to podstawa, a taki właśnie jest J&E Atkinsons - I Coloniali, krem z olejkiem z otrębów ryżowych.
Olejek z otrębów ryżowych zawarty w kremie I Coloniali ma właściwości wygładzające i utrzymujące wilogoć. Koi podrażnienia oraz przynosi ulgę suchej i popękanej skórze rąk, zapewniając przy tym ochronę przed niekorzystymi warunkami jak np. mróz czy wiatr.
I Coloniali jest dostępny w dwóch wersjach: 50ml (tubka) i 100ml (słoik). Ja posiadam tą pierwszą, bo tubka jest dla mnie dużo bardziej wygodniejsza.
Konsystencja jest średnio gęsta i po nałożeniu na dłonie przez chwilę krem zostawia lekki film. Po kilku minutach wszystko się idealnie wchłania. Zapach jest piękny, ale dla mnie trudny do jednoznacznego opisania. Jest on z rodzaju tych perfumowo-kremowo-mydlanych, kojarzy się z luksusem.
Krem jest cudowny. Sprawia, że dłonie są gładkie jak aksamit, aż chce się je ciągle dotykać. Świetnie nawilża i utrzymuje to nawilżenie przez cały dzień, nawet po myciu rąk ponowne kremowanie nie jest konieczne. Nakładam go zawsze rano oraz czasami przed snem i dzięki temu moje dłonie są w idealnym stanie. Na plus jest równiez jego wydajność, bo wystarczy niewielka ilość aby idealnie pokryć dłonie.
I Coloniali to krem idealny dla suchych i podrażnionych rąk, przynosi ulgę oraz zapewnia długotrwałe nawilżenie. Jest wspaniały i jeśli sukacie czegoś dobrego to warto spróbować.