Bardzo lubię masła do ciała i od dłuższego czasu używam kosmetyków tylko w takiej formie. Nie tylko mają lepszy wpływ na moją suchą skórę, ale też są dla mnie wgodniejsze i przyjemniejsze w używaniu. Masła Pat & Rub są w mojej pielęgnacyjnej hierarchii bardzo wysoko, dlatego dziś przedstawię Wam wersję rewitalizującą o zapachu żurawiny i cytryny.
Żurawina i cytryna to chyba moja ulubiona wersja zapachowa. Za każdym razem kiedy mam ochotę na masło Pat & Rub wybieram właśnie ją. Zapach jest mocno cytrusowy, ale czuć też trochę słodkości, niewiele ale czuć. Dla mnie jest to świetne, świeże połaczenie o dużej intensywności. Lubię kiedy skóra pachnie przez długi czas od nałożenia produktu, a przy tym kosmetyku tak właśnie jest.
Nie jest to typowe masło, bo jego kosnsystencja jest na pewno trochę lżejsza od innych produktów tego typu. Łatwo się więc nakłada, jest bardzo wydajne, bo wystarczy niewielka ilość aby porkyć ciało. Po nałożeniu zostawia lekką warstwę, która wcale mi sie przeszkadza, a wręcz przeciwnie. Dzieki temu jest to dla mnie idealne masło na dzień, bo nie zostawia tłustego filmu, ale też nie znika odrazu - jest to coś pomiędzy.
Rewitalizujące masło Pat & Rub daje mi świetne nawilżenie, które utrzymuje się przez cały dzień. Zauważyłam poprawę stanu skóry, zwłasza na ramionach, gdzie często robią mi się suche placki i czasami nie mogę sobie z nimi poradzić. Ładnie wygładza oraz dodaje blasku szarej i suchej skórze. Tak jak wspomiałam wcześniej, to masło jest dla mnie idealne na dzień, bo czasami odnoszę wrażenie, że na noc jest trochę za słabe. Chyba po prostu zimą jestem przyzwyczajona do cięższych i bardziej treściwych kosmetyków. Dlatego myślę, że do bardzo suchej skóry to masło może nie być wystarczające, ale suche i normalne powinny się z nim polubić :)
Skład: